Kiedyś gdy byliśmy jeszcze dziećmi nazywało się to "bazą" gdzieś w krzakach na podwórku a jak ktoś miał więcej szczęścia to domek na drzewie. Spędzaliśmy czas z rówieśnikami w pobliżu tego miejsca, zawsze tam wracając.
Czas dzieciństwa minął ale ja nadal mam takie swoje miejsce i tym miejscem jest muzyka, a ten blog jest mostem, portalem albo drabiną do mojej kryjówki. Możesz zajrzeć tu kiedy tylko chcesz rozglądnąć się wyrazić opinie na temat tego jak się tu czujesz, przy dekoracjach wnętrza zrobionych ze stworzonych przeze mnie dźwięków. Nie są one idealne, jeszcze wiele im brakuje. Nie wszystkie są tez mojego autorstwa. Nie musisz mnie znać osobiście wystarczy ze wejdziesz i posłuchasz... Ja będę w pobliżu.. rozgość się usiądź i zrelaksuj.
Od mojej ostatniej publikacji minęły 4 miesiące. Ale zawsze będę wracał. To jest część mnie którą ciągle udoskonalam. To namiastka.... Zapraszam....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz