Ads 468x60px

sobota, 28 maja 2016

Muzyczny weekend


Cześć wszystkim. 


Tak się pięknie złożyło, że od czwartku wolne, więc 4 dni wolnego. Co teraz? No jak to zwykle przy takich okazjach bywa odpalam frutka i rzeźbię. Nie tym razem, ponieważ przyjaciółka poprosiła mnie o pomoc przy nagraniu kawałka. No to niewiele myśląc, laptop w torbę, najpotrzebniejsze rzeczy do plecaka i jazda. Od godziny 10 zaczęliśmy nagrywać pierwsze ślady. Ja przy sterach Monia przy mikrofonie i tak do 21:30 z przerwa na zakupy i obiad. Mimo, że nie wyszło idealnie, że są niedociągnięcia. Dziękuje za mega miło spędzony czas. Takie dni są piękne. Rzeźbisz coś przez jakiś okres czasu, wkurwiasz się, dbasz o szlif, dopracowujesz każdy szczegół by na koniec zebrać plony owocnej pracy. Oby było więcej takich dni, oby nasze działania były jeszcze bardziej efektywne.

Tu można odsłuchać


Wracając do tematów bloga...
Ostatnio straszna faza na cyberpunk, klimaty sci-fiction, futuryzm i tego typu klimaty. Szukając inspiracji na pierwszej stronie ukazał mi się bit niejakiego KLAXY. Klimat i prostota urozmaicona jedynie  jakąś automatyzacją może dać pole do popisu niejednemu mc.








Ambient. Dla mnie gatunek podkładów i bodziec do wywoływania w wyobraźni zdarzeń i miejsc. Do tego cyberpunkowy klimat. Tylko pomyślmy co można z tym zrobić?



Moje prace nad tworami tego typu trwają jednak zadanie jest takie, żeby wszystkie brzmienia wykręcać od podstaw, więc jeszcze trochę czasu zejdzie zanim coś wypuszczę. Na dzisiaj to wszystko. 

Życzę miłego weekendu.













czwartek, 19 maja 2016

Organizacja pracy nad utworami.

      Cześć wszystkim.

  Post kieruję bardziej do tych którzy zajmują się produkcją muzyki.

   Ostatnio czytałem trochę artykułów związanych z organizacją pracy, uporządkowaniem narzędzi. Postanowiłem wprowadzić kilka zmian w swoim dość chaotycznym sposobie działania. Myślę, że pozwoli mi to nie podpalać się za bardzo w końcowych etapach tworzenia np. przy mixie, który wymaga trochę więcej cierpliwości i precyzji.
Choć mam w sobie coś z chorego perfekcjonisty czasem do przesady to jednak z drugiej strony pojawia się ta niecierpliwość i to ona jednak często zwycięża.
 

  Doszedłem do wniosku, że warto skorzystać z kilku wskazówek, ogarnąć ten bałagan na strychu i osiągać lepsze wyniki ;) Taaak celem zawsze będzie progress.  


  Pierwsza rzecz jaką zrobiłem było skompletowanie potrzebnych mi sampli. Mam zajawki na różne klimaty i zawsze musiałem w locie szukać jakichś paczek w necie.
  Z mojej strony sugeruję nie ściągać terabajtów sampli, po czym szukać świętego grala wśród próbek, których tak naprawdę nie znamy. To błąd popełniany często na początku.
  Proponuję mieć zróżnicowane zaplecze jednak ograniczyć się do kilku paczek.
Oczywiście istnieją też fajne wtyczki imitujące żywe bębny ale to kwestia potrzeb.

  Instrumenty vst. No właśnie. Kiedyś szukałem sekretu pięknego brzmienia w Nexus 2, Massive i innych tego typu wtyczkach.
Dziś chce wrócić do prostych pluginów, oferowanych przez fl studio, plus Sylenth1. Siedzenie przy danym brzmieniu kreowanym od podstaw i unikanie gotowych presetów. Wierze w to, że tylko tak znajdę innowacyjne rozwiązania.  Myślę, że  długi czas nie doceniałem 3x OSc.



  Dobra zaplecze gotowe. Pojawiło się w głowie pytanie. Czy skoro najbliższy czas mam poświęcić na zgłębianie tajników przetwarzania sygnału przez oscylatory. Robić rozpierdol z prostoty, to czy lepiej zabierać się za jakiś większy projekt typu album instrumentalny, czy może lepiej iść na ilość sypać pomysłami, jednak nie finalizując żadnego i pozostawić wszystkie twory w kształcie zarysu, pomysłu i szkicu a może kiedyś w przyszłości rozwinąć kilka z nich?

  Myślę, że duża część z was powiedziałaby, że lepiej zrobić jeden większy projekt raz a porządnie jednak dla mnie obie formy są jak najbardziej sensowne z różnych przyczyn. Tu pojawia się kwestia tego co chcemy osiągnąć. Co do opcji nr 2, jest oto tworzenie metodą IMM. Pisał o tym Igor na Zakamarkach Audio polecam ten artykuł. Challange z ilością szkiców w określonym czasie na pewno kiedyś wykonam bo musi być to niezłe doświadczenie. Do tego czasu postanowiłem jasno i dość konkretnie określać pomysły na najbliższe produkcje. Pomysły zapisywać w notatniku, robić opis koncepcji. Określić tempo, gdzie szukać sampli na pętle a nawet określić ilość instrumentów.

Co mi to daje? Zamykam się w sztywnych ramach. Wiem co mam robić  i eliminuję niepotrzebny chaos tym samym oszczędzając mnóstwo czasu.
O to przykład

:Sampel z Olafur Arnalds
:Tempo 120 -140 BPM
 
***********************************************************

  Futurystyczna wizja niedalekiej przyszłości w muzycznej konwencji.
Bit inspirowany kulturą CYBERPUNK.
  Twarde ale lekkie dzwięki typu pluck co jakis czas, niskie leady.
Krótkie dubstepowe przejscia. Długie pady w tle.
Długie spokojne intro; wejscie-rozpierdol. Outro zakończone w punkcie kulminacyjnym (urwanie).


***********************************************************

 Zadanie:

  Wszystkie brzmienia wykręć z Sylenth1 od podstaw. Nie używaj gotowych presetów.
  :Ilość śladów- max 8.
 Cel:


  Poszerzenie wiedzy na temat wtyczki Sylenth1.
---------------------------------------------
To oczywiście nadal luźny szkic jednak jasno określony cel.

Pozdrawiam. Życzę owocnych produkcji

wtorek, 3 maja 2016

Podróże do nieznanych zakątków naszego umysłu...

        Witam wszystkich.

  No to mamy już maj a mój wilczy głód na doznania muzyczne rośnie, mam nadzieje, że wasz też. Mimo, że stworzyłem niejako szkielet do nowego bitu, szukałem konkretnego tematu na post, żeby w nim przy okazji podzielić się z wami moimi najnowszymi tworami wyobraźni. To tylko pilot bez mixu, ale o tym później.
  Akurat tak się złożyło że powracam do surrealizmu. Mojego ulubionego obszaru w muzyce nie wiem czy to określenie jest dobre. Ja przynajmniej lubię te klimaty tak nazywać. Chyba w tę właśnie stronę mnie właśnie ciągnęło a mój progress właściwie wymuszał ode mnie niekonwencjonalnych rozwiązań. Z resztą na początku starałem się tworzyć w różnym klimacie teraz od dłuższego czasu szukam swojej drogi w muzyce.   
  Dalej szukam. Podejrzewam, że właśnie na tym polega progress i że zawsze będę szukał.
Wiecie jak to jest, na swojej drodze spotykamy różnych ludzi, różne inspiracje, różne rzeczy nas motywują do działania. Potem ci ludzie gdzieś albo odchodzą albo żyją już obok nas równolegle, temat nadal wspólny jednak grunt już nie ten sam. Ja już nie usiądę na ławce z browarem i Hemp Gru na telefonie. Po prostu te czasy już minęły. Potrzebuje czegoś więcej. Oczywiście nie mam nic przeciwko Hemp Gru, szanuje jak najbardziej i na bank jeszcze nie raz wrócę do tych kawałków, choćby po to żeby sięgnąć wspomnieniami gdzieś w przeszłość.  Człowiek się zmienia, przynajmniej powinien żeby się rozwijać. Przynajmniej ja tak uważam ale to tylko moje zdanie.
  Myślę, że jakbym zatrzymał się na klimacie bitów typu cloud to chyba tylko po to, żeby zaspokoić oczekiwania kolegów ze środowiska. Raczej takie działanie mnie nie bawi. Nie ruszyłbym z miejsca. Choć i tak nie czuje że robię jakieś postępy po prostu poszerzyłem trochę horyzonty co do tego co chce robić i jak kreować swoje utwory.
 Ok. Tu jest link zippy strasznie mąci jakość ale nie ważne to i tak nie ma mixu i nie wiem kiedy to skończę chciałbym jeszcze dograć gitarę elektryczną  i nanieść troche poprawek kosmetycznych. Może ktoś się wypowie na ten temat? Każda opinia na wagę złota.
                                    http://www43.zippyshare.com/v/epPSYV1q/file.html
 
  A teraz prawdziwa psychodela czyli moje inspiracje i zajawki w tym klimacie. Usiądźcie wygodnie i po każdorazowym kliknięciu w Play zamknijcie oczy. Lecimy w kosmos.

Solar Fields ze Szwecji. Gość mnie oszałamia doborem brzmień i jaki klimat przy tym tworzy.
Jeden z chyba 11 albumów.







                                                                AES Dana. Francja.








                                                     Gomer Pyle. Progressywny rock.






  Moja perełka. Pisałem już kiedyś o tych wariatach osobny post. Polecam. Typowy dla tego gatunku przedstawiciel rozpierdolu.




  Jakbym poszukał pewnie parę rzeczy by się jeszcze znalazło. Ja szukam cały czas i wam też polecam.
Jak choć trochę temat was zaciekawił i dotarłeś do tego momentu na pewno znajdziesz więcej tego typu "zabieraczy". Sprawdzisz więcej albumów. Mnie zabrało strasznie.
  Życzę spokojnego wieczoru. Odpoczywajcie i czerpcie radość z muzyki jak tylko jest to możliwe. Nie każdy to potrafi....











 
Blogger Templates