Ads 468x60px

Featured Posts

piątek, 22 lipca 2016

Impuls. Zapowiedź płyty instrumentalnej

Witam wszystkich. Ostatnio zrobiłem lekkie wprowadzenie do klimatu sci-fi, ponieważ wpadłem na pomysł stworzenia własnego albumu z instrumentalami. Mam nadzieję, że ten projekt pochłonie mnie do reszty i dziś chciałbym się z wami podzielić pierwszymi efektami pracy. W jej wyniku chciałem połączyć bluesowe motywy z dubstepowymi dropami, napędzanymi połamaną stopą perkusji. Elektroniczne dodatki, miały wprowadzić psychodeliczny klimat i wprawić słuchacza w stan lekkiego transu i melancholii. Cały utwór sklejony jest długimi padami w tle. Serdecznie zapraszam:

                                   

Myślę, że ten utwór to jest krok naprzód, choć wiadomo, że zawsze mogło być lepiej. Z końcowego efektu jestem zadowolony. Przede mną jeszcze wiele pracy, zanim cały projekt będzie gotowy. Jednak uważam, że to dobry początek. Zapraszam do dzielenia się swoją opinią w komentarzach. Każda jest dla mnie wartościowa.
Pozdrawiam.











niedziela, 3 lipca 2016

Deus Ex: Human Revolution



Cześć wszystkim. Kontynuując temat cyberpunku postanowiłem poszukać inspiracji w grach i trafiłem na bardzo ciekawą pozycję. Mimo, że do gier nigdy nie miałem wielkiego zapału to klimat jaki oddaje ten tytuł naprawdę mnie zafascynował. Świat trzeciej części serii ocieka cyberpunkiem. Przepełniona szczegółami oddających klimat przestrzeń na tle muzyki pobudzającej zmysły gracza.

Ścieżkę dźwiękową stworzył Michael McCann. Doświadczony i bardzo utalentowany kompozytor filmowy.
Napięcie budowane przez Michael`a stwarza niezwykle niepokojący stan i pozwala na dobre wtopić się w klimat. Rozmyte plamy brzmień zlewają się w mrocznych uliczkach, unikalnych lokacjach futurystycznego Detroit. Czasem nawet grając odnoszę wrażenie, że nadaje charakter samemu bohaterowi jak i innym postaciom.
Ścieżka dźwiękowa powstawała trzy lata, której fundamentami była czysta elektronika,  do której z czasem dodawano bardziej naturalne dźwięki. Moim zdaniem: mega ambient, mega cyberpunk, mega klimat.
Początkowo kierownictwo wyznaczyło kierunek inspiracji poprzez takie pozycje jak Vangelis, John Carperter czy Trent Reznor.  Sam kompozytor jednak pokusił się o poszerzenie pola eksploracji swojej muzycznej przestrzeni, czerpiąc z Dead Can Dance, Lisa Gerrard, Eliot Goldenthal, Ennio Morricone, Peter Gabriel, Amon Tobin, Aphex Twin, Massive Attack, Kronos Quartet, Tangerine Dream, Cliff Martinez, Brian Eno czy Philip Glass.




Ewolucja 3 letniej pracy nad soundtrackiem miała duży wpływ na rozwój fabuły. 

poniedziałek, 6 czerwca 2016

CYBERPUNK. Koncepcja przyszłości w sztuce.



Cześć wszystkim. Ostatnio rozpocząłem temat cyberpunku i chciałbym go kontynuować przez jakiś czas. Jestem nim zainteresowany poprzez specyficzny nieco mroczny klimat. Negatywne skutki rozwoju ludzkości towarzyszą każdemu kto się nad tym choć raz zastanawiał. A co jeszcze podkręca całą atmosferę? Może właśnie to, że powyższe skutki nie są wcale tak daleko wysunięte w przyszłość jak kiedyś. Utopijne społeczeństwo gdzie jednostka jest tylko nic nieznaczącym ziarnkiem maku w całym systemie rządzącym przez wielkie korporacje. Firmy produkujące maszyny na podobieństwo człowieka. "Ulepszanie" ludzi tworząc z nich cyborgi. Do tego wszystkiego buntowniczy hakerzy dopuszczających się zbrodni na odległość. Umotywowani różnymi sposobami myślenia. Tu wchodzi aspekt filozoficzny. Czym jestem? Dokąd idę? Czym jest życie? Rozpatrywane różne punkty widzenia, na końcu zadajemy pytanie czy maszyna może mieć dusze? Wielu, nawet zdecydowana większość z nas odpowiedziałaby, że nie. No właśnie ale rozpatrując sprawę z punktu widzenia robota, zaczynamy mieć wątpliwości. (Kwestie filozoficzne może jeszcze kiedyś poruszę). Następnie podkreślenie znaczenie informacji, inwigilacja. Ile to daje możliwości twórcom? Myślę, że wszyscy znamy odpowiedź na to pytanie.
Anime. Piękny album filmowego kompozytora Ike Yoshihiro do animowanego filmu Ergo Proxy.









Jak już jesteśmy przy anime na mojej liście nie mogło zabraknąć większości wam znanego Ghost In The Shell. Tu brzmienie jest bardziej tradycyjne ale myślę, że warto posłuchać. W połączeniu z obrazem tworzy niepowtarzalny klimat.





Ikoną gatunku jest projekt CYBERPUNKERS. Dwóch włoskich Dj`i od 2006r. robi zamieszanie na scenie youtube niepowtarzalnym brzmieniem i kontrowersyjnym obrazem. Ostre woble, dużo brudnego buntu.  Sytuacja ma miejsce w opuszczonym budynku, gdzie grupa młodych ludzi postanawia zrobić sobie... Dość krwawe zawody.






Cyberpunk przekłuty w rap. PRO8BL3M wydany 2 czerwca tego roku. Luźne przemyślenia Oskara na bitach Steez`a w cybernetycznej formie melanżu ;) Nieporadne próby podśpiewywania lekko mnie gryzie w uszy jednak brudne brzmienie i niepowtarzalny klimat przekonało mnie do kupna tego albumu.
Pierwszy kawałek promocyjny na samplu z Iron Maiden.





Na dzisiaj to wszystko. Życzę więcej radości z muzyki i świadomości przy jej słuchaniu.
Pozdrawiam.




sobota, 28 maja 2016

Muzyczny weekend


Cześć wszystkim. 


Tak się pięknie złożyło, że od czwartku wolne, więc 4 dni wolnego. Co teraz? No jak to zwykle przy takich okazjach bywa odpalam frutka i rzeźbię. Nie tym razem, ponieważ przyjaciółka poprosiła mnie o pomoc przy nagraniu kawałka. No to niewiele myśląc, laptop w torbę, najpotrzebniejsze rzeczy do plecaka i jazda. Od godziny 10 zaczęliśmy nagrywać pierwsze ślady. Ja przy sterach Monia przy mikrofonie i tak do 21:30 z przerwa na zakupy i obiad. Mimo, że nie wyszło idealnie, że są niedociągnięcia. Dziękuje za mega miło spędzony czas. Takie dni są piękne. Rzeźbisz coś przez jakiś okres czasu, wkurwiasz się, dbasz o szlif, dopracowujesz każdy szczegół by na koniec zebrać plony owocnej pracy. Oby było więcej takich dni, oby nasze działania były jeszcze bardziej efektywne.

Tu można odsłuchać


Wracając do tematów bloga...
Ostatnio straszna faza na cyberpunk, klimaty sci-fiction, futuryzm i tego typu klimaty. Szukając inspiracji na pierwszej stronie ukazał mi się bit niejakiego KLAXY. Klimat i prostota urozmaicona jedynie  jakąś automatyzacją może dać pole do popisu niejednemu mc.








Ambient. Dla mnie gatunek podkładów i bodziec do wywoływania w wyobraźni zdarzeń i miejsc. Do tego cyberpunkowy klimat. Tylko pomyślmy co można z tym zrobić?



Moje prace nad tworami tego typu trwają jednak zadanie jest takie, żeby wszystkie brzmienia wykręcać od podstaw, więc jeszcze trochę czasu zejdzie zanim coś wypuszczę. Na dzisiaj to wszystko. 

Życzę miłego weekendu.













czwartek, 19 maja 2016

Organizacja pracy nad utworami.

      Cześć wszystkim.

  Post kieruję bardziej do tych którzy zajmują się produkcją muzyki.

   Ostatnio czytałem trochę artykułów związanych z organizacją pracy, uporządkowaniem narzędzi. Postanowiłem wprowadzić kilka zmian w swoim dość chaotycznym sposobie działania. Myślę, że pozwoli mi to nie podpalać się za bardzo w końcowych etapach tworzenia np. przy mixie, który wymaga trochę więcej cierpliwości i precyzji.
Choć mam w sobie coś z chorego perfekcjonisty czasem do przesady to jednak z drugiej strony pojawia się ta niecierpliwość i to ona jednak często zwycięża.
 

  Doszedłem do wniosku, że warto skorzystać z kilku wskazówek, ogarnąć ten bałagan na strychu i osiągać lepsze wyniki ;) Taaak celem zawsze będzie progress.  


  Pierwsza rzecz jaką zrobiłem było skompletowanie potrzebnych mi sampli. Mam zajawki na różne klimaty i zawsze musiałem w locie szukać jakichś paczek w necie.
  Z mojej strony sugeruję nie ściągać terabajtów sampli, po czym szukać świętego grala wśród próbek, których tak naprawdę nie znamy. To błąd popełniany często na początku.
  Proponuję mieć zróżnicowane zaplecze jednak ograniczyć się do kilku paczek.
Oczywiście istnieją też fajne wtyczki imitujące żywe bębny ale to kwestia potrzeb.

  Instrumenty vst. No właśnie. Kiedyś szukałem sekretu pięknego brzmienia w Nexus 2, Massive i innych tego typu wtyczkach.
Dziś chce wrócić do prostych pluginów, oferowanych przez fl studio, plus Sylenth1. Siedzenie przy danym brzmieniu kreowanym od podstaw i unikanie gotowych presetów. Wierze w to, że tylko tak znajdę innowacyjne rozwiązania.  Myślę, że  długi czas nie doceniałem 3x OSc.



  Dobra zaplecze gotowe. Pojawiło się w głowie pytanie. Czy skoro najbliższy czas mam poświęcić na zgłębianie tajników przetwarzania sygnału przez oscylatory. Robić rozpierdol z prostoty, to czy lepiej zabierać się za jakiś większy projekt typu album instrumentalny, czy może lepiej iść na ilość sypać pomysłami, jednak nie finalizując żadnego i pozostawić wszystkie twory w kształcie zarysu, pomysłu i szkicu a może kiedyś w przyszłości rozwinąć kilka z nich?

  Myślę, że duża część z was powiedziałaby, że lepiej zrobić jeden większy projekt raz a porządnie jednak dla mnie obie formy są jak najbardziej sensowne z różnych przyczyn. Tu pojawia się kwestia tego co chcemy osiągnąć. Co do opcji nr 2, jest oto tworzenie metodą IMM. Pisał o tym Igor na Zakamarkach Audio polecam ten artykuł. Challange z ilością szkiców w określonym czasie na pewno kiedyś wykonam bo musi być to niezłe doświadczenie. Do tego czasu postanowiłem jasno i dość konkretnie określać pomysły na najbliższe produkcje. Pomysły zapisywać w notatniku, robić opis koncepcji. Określić tempo, gdzie szukać sampli na pętle a nawet określić ilość instrumentów.

Co mi to daje? Zamykam się w sztywnych ramach. Wiem co mam robić  i eliminuję niepotrzebny chaos tym samym oszczędzając mnóstwo czasu.
O to przykład

:Sampel z Olafur Arnalds
:Tempo 120 -140 BPM
 
***********************************************************

  Futurystyczna wizja niedalekiej przyszłości w muzycznej konwencji.
Bit inspirowany kulturą CYBERPUNK.
  Twarde ale lekkie dzwięki typu pluck co jakis czas, niskie leady.
Krótkie dubstepowe przejscia. Długie pady w tle.
Długie spokojne intro; wejscie-rozpierdol. Outro zakończone w punkcie kulminacyjnym (urwanie).


***********************************************************

 Zadanie:

  Wszystkie brzmienia wykręć z Sylenth1 od podstaw. Nie używaj gotowych presetów.
  :Ilość śladów- max 8.
 Cel:


  Poszerzenie wiedzy na temat wtyczki Sylenth1.
---------------------------------------------
To oczywiście nadal luźny szkic jednak jasno określony cel.

Pozdrawiam. Życzę owocnych produkcji

wtorek, 3 maja 2016

Podróże do nieznanych zakątków naszego umysłu...

        Witam wszystkich.

  No to mamy już maj a mój wilczy głód na doznania muzyczne rośnie, mam nadzieje, że wasz też. Mimo, że stworzyłem niejako szkielet do nowego bitu, szukałem konkretnego tematu na post, żeby w nim przy okazji podzielić się z wami moimi najnowszymi tworami wyobraźni. To tylko pilot bez mixu, ale o tym później.
  Akurat tak się złożyło że powracam do surrealizmu. Mojego ulubionego obszaru w muzyce nie wiem czy to określenie jest dobre. Ja przynajmniej lubię te klimaty tak nazywać. Chyba w tę właśnie stronę mnie właśnie ciągnęło a mój progress właściwie wymuszał ode mnie niekonwencjonalnych rozwiązań. Z resztą na początku starałem się tworzyć w różnym klimacie teraz od dłuższego czasu szukam swojej drogi w muzyce.   
  Dalej szukam. Podejrzewam, że właśnie na tym polega progress i że zawsze będę szukał.
Wiecie jak to jest, na swojej drodze spotykamy różnych ludzi, różne inspiracje, różne rzeczy nas motywują do działania. Potem ci ludzie gdzieś albo odchodzą albo żyją już obok nas równolegle, temat nadal wspólny jednak grunt już nie ten sam. Ja już nie usiądę na ławce z browarem i Hemp Gru na telefonie. Po prostu te czasy już minęły. Potrzebuje czegoś więcej. Oczywiście nie mam nic przeciwko Hemp Gru, szanuje jak najbardziej i na bank jeszcze nie raz wrócę do tych kawałków, choćby po to żeby sięgnąć wspomnieniami gdzieś w przeszłość.  Człowiek się zmienia, przynajmniej powinien żeby się rozwijać. Przynajmniej ja tak uważam ale to tylko moje zdanie.
  Myślę, że jakbym zatrzymał się na klimacie bitów typu cloud to chyba tylko po to, żeby zaspokoić oczekiwania kolegów ze środowiska. Raczej takie działanie mnie nie bawi. Nie ruszyłbym z miejsca. Choć i tak nie czuje że robię jakieś postępy po prostu poszerzyłem trochę horyzonty co do tego co chce robić i jak kreować swoje utwory.
 Ok. Tu jest link zippy strasznie mąci jakość ale nie ważne to i tak nie ma mixu i nie wiem kiedy to skończę chciałbym jeszcze dograć gitarę elektryczną  i nanieść troche poprawek kosmetycznych. Może ktoś się wypowie na ten temat? Każda opinia na wagę złota.
                                    http://www43.zippyshare.com/v/epPSYV1q/file.html
 
  A teraz prawdziwa psychodela czyli moje inspiracje i zajawki w tym klimacie. Usiądźcie wygodnie i po każdorazowym kliknięciu w Play zamknijcie oczy. Lecimy w kosmos.

Solar Fields ze Szwecji. Gość mnie oszałamia doborem brzmień i jaki klimat przy tym tworzy.
Jeden z chyba 11 albumów.







                                                                AES Dana. Francja.








                                                     Gomer Pyle. Progressywny rock.






  Moja perełka. Pisałem już kiedyś o tych wariatach osobny post. Polecam. Typowy dla tego gatunku przedstawiciel rozpierdolu.




  Jakbym poszukał pewnie parę rzeczy by się jeszcze znalazło. Ja szukam cały czas i wam też polecam.
Jak choć trochę temat was zaciekawił i dotarłeś do tego momentu na pewno znajdziesz więcej tego typu "zabieraczy". Sprawdzisz więcej albumów. Mnie zabrało strasznie.
  Życzę spokojnego wieczoru. Odpoczywajcie i czerpcie radość z muzyki jak tylko jest to możliwe. Nie każdy to potrafi....











piątek, 8 kwietnia 2016

Quentinowskie soundtracki, czyli tło kultowego kina

        Cześć wszystkim.
  Ostatnio zaczerpnąłem trochę waszych opinii na temat merytoryki bloga i pisaliście mi ze jest za mało muzyki, ze bardziej osobiście. Daliście mi tym samym inspiracje by podzielić się moimi filmowymi zajawkami i muzycznymi smaczkami , które są z nimi związane.
  Odpuszczam sobie posty opisujące nowości. Myślałem o tym ale to nie blog o rapie. Z resztą promocja teraz jest na takim poziomie, że kto się jara i sprawdza ten jest na bieżąco. Ja nie tylko rapem się jaram i czasem ciężko mi nadążyć. Postanawiam się dzielić tym co jest we mnie, niezależnie od tego czy jest wam to znane czy nie. Czy jest na czasie czy nie. Uważam, że na muzykę można patrzeć na różny sposób. Jednym z nich jest punkt widza w kinie.

  Mnie i moich najbliższych znajomych łączy między innymi kino Quentina Tarantino, które każdy z was na pewno dobrze zna albo przynajmniej moim zdaniem powinien. Nie będę tutaj wymieniał wszystkich filmów. Wiadomo przecież, że sławę temu wariatowi przyniósł kontrowersyjny na tamte czasy film Pulp Fiction. Jednak na moją listę soundtracków, pierwsza poleci Jackie Brown z roku 1997.
  W klimat afroamerykańskiego rytmu wprowadzają nas tacy artyści jak m.in. Bill Withers, zespół Brothers Johnson czy Bobby Womack i nie tylko:

Zaczynam myśleć nad wyborem sampli :v

Dobra teraz Bękarty Wojny. Piękne wejście w pierwszej minucie. I najlepsza scena z filmu kiedy główna bohaterka wyświetlana jest na srebrnym ekranie i mówi:
-A o to oblicze żydowskiej zemsty!!! :D chyba w tym klipie tego nie ma:
  


  Wściekłe psy. Miód dla uszu. :D.
Wprowadza nastrój lekko dramatycznych scen w przepełnioną humorem parodię w stylu "Wszystko się sypie", "Miało być inaczej".



  No i oczywiście, wisienka na torcie. Kill Bill. Przede wszystkim Nancy Sinatra i jej wykonanie z `66 roku.
Powstało dużo coverow tej piosenki które są jak najbardziej ok. Szanuje covery i remixy bo pozwalają inaczej spojrzeć na utwór. Pamiętajmy, że remix czy cover nie ma być lepszy czy ma mieć poziom taki sam jak oryginał. To kwestia interpretacji i jest albo dobry albo nie. Jednak co oryginał to oryginał :v
Piękna rzecz....



  Na dzisiaj to wszystko. To tylko kilka perełek. Może kiedyś wrócę do tematu, raczej na pewno wrócę.
Tymczasem ja się szykuje do pracy na nockę a wy pewnie na najbe nie? :D Miłego. Pozdrawiam. Sprawdzajcie chmurę jak coś :
https://soundcloud.com/smogbeatz









 
Blogger Templates